Strona główna | Mapa serwisu | English version
 
Poezja > Wiersze najmniej poważne > Holizmy, reksje i co jeszcze

Holizmy, reksje i co jeszcze

Być trzeźwym z rana - to żenada.
Z rana chlapnąć coś wypada!

Nie da obejść się bez kawy,
bo bez kawy człek niemrawy.

Ostatnio taki też panuje trend,
żeby mieć do żarcia wstręt.

Potem na solarce czy na plaży
trzeba się dosadnie sprażyć.

Znam i takich, co mają maksymę,
że im światem jest ich dymek.

Na egzamin tudzież poprawkę
nie ma to jak zajarać trawkę.

W czasie przerwy i na przyjęciu
nikotynka też ma wzięcie.

Rzecz się tyczy i kupowania.
Kupowanie to prawdziwa mania.

Niektórzy kolekcjonują świeczki,
inni niepotrzebnie leczą pamięć,
a moje oczy SOMNAMBULIMICZKI
karmią się i wymiotują snami.

Copywright by Martyna Franczuk