odkąd pamiętam kiepsko mi szła nauka odprawiania miłosnych guseł nigdy nie wiedziałam w jakiej kolejności topił się świerszcz i suseł
co trzeba wydobyć z grzebiuszej duszy? czyim okiem i uchem przyprószyć?
w którym miejscu jabłko się nacina na krzyż, a może skórkę na wstążeczki? w ciemności wiosennego wieczoru zapalić trzy czy wystarczą dwie świeczki?
zawsze dodaję obślizgły człon pasożyta bukiet mleczów co do talii dorasta i na ostatek chyba język wielorybi czy może to była chmura kłębiasta?
i jedno jakoś ciągle mi się myli - ludzkie serce z krokodylim
|