Strona główna | Mapa serwisu | English version
 
Poezja > Roślinnienie > Niebyli

Niebyli



Jak by to nie zambrzmiało,liczę wciąż
na swoich dawnych nieznajmoych,
którzy - gdybym wtedy jednak się myliła,
gdyby tramwaj nie czekał, a wiosna
miała opoźnienia, zostawaliby moimi mężami.

Kartkuję pamięć, ale nie ma w niej
chłopców ze starszych klas,
mogących podkochiwać się we mnie.

Żadnego spojrzenia pokładającego nadzieje
w jakimś atucie, o którego istnieniu
nie miałam pojęcia. Róż prawie przesłanych,
ale może jednak zbyt niestosownych.

Pogawędek przy kawie za szczęśliwe
odnalezienie niezgubionego portfela.
Głuchych telefonów, gdy odbierałam ja,
a nie obca mi, za to bliższa komuś Ela.

Same fakty, twarze rozpoznawalne,
głosy podobne, a swetry konkretnie beżowe.
Ani jednego sprzeciwu, gdy na ostatnią chwilę
wbiegam do dnia bieżącego.

Copywright by Martyna Franczuk