Jak tu nieznacznie.
Wszystko w rozmiarach
jedynie niepozornych.
Chwile tylko krótkie,
słów niewiele, a jeśli już,
to bardzo mało znaczące.
Najmniej tu pochmurno,
ale i zaledwie słonecznie.
A prognoz tyle, co kot napłakał.
Gdy się rozstaje,
to też wyłącznie trochę.
Bez urazy i poświęceń.
I tu tych dwoje,
nie takich znowu
zakochanych wielce.
Prawie jak dwie łzy.
Prawie, bo i to od nich –
więcej.
28.07.2008r., bar „Syrena” w Gdańsku
|