w tym wierszu słychać głosy nienapisanych i przeczuwa się ich ruchy
bezspornie przechodzą mimo widzą siebie tak słusznie w tej chwili co zawsze się zaczyna
w przewidywanym tle rzeczy spadają z własnych kształtów a barwy wzięto w biały nawias łatwo ale domyślne
sytuacja ma miejsce którego nie określono
ale może być tylko blisko jeśli z palców strzepnąć choćby najlżejszy brokat pisma
|