Strona główna | Mapa serwisu | English version
 
Poezja > Roślinnienie > Inflammatio

Inflammatio
Wdała mi się miłość. Nie wiem kiedy,
nie zauważyłam gdzie i nie domyślam się
od kogo.

Czy zaraziłam się nią w mowie, piśmie,
drogą świetlną, promieniową, czy raczej
wykwitła we mnie bezgłośną powabnią
nowotworu.
 
Czy jeśli symptomami są tylko zgubiona
rękawiczka i pomieszanie pogód, wcześnie
wykryta, jest uleczalna, pozostawia mi
wciąż dobre rokowania.

Objawia się w stuleciu, gdy już myślano,
że niemożliwa i dostatecznie zażegnana,
a osłupienie przypadkowo obecnego tu,
na tej sali, lekarza niesie się przez całą

galaktykę.

Copywright by Martyna Franczuk