Strona główna | Mapa serwisu | English version
 
Poezja > Roślinnienie > Randka w ciemno

Randka w ciemno
nie budźcie go przedwcześnie

ani nie dniejcie u okien

 

zostańcie lepiej tam gdzie jesteście

zbędnością nie zdradźcie obecności

wzrokiem nie wypowiedzcie spojrzeń

 

niech mu supernowa będzie smokiem

samotność seniorem przeciw któremu

wieczór wystąpił zbrojnie

 

niech w irydujących snów pancerz

wedrze się jako rycerz albo żołnierz

z husarią musującą w szklance

 

niech zatrzymam sobie dłonie

w gestów Dulcynei mufce

 

póki siedzimy na dachu wszechświata

przez słomkę cząstki elementarnej

wysączając koktajl planetarny

dachówka po dachówce


Copywright by Martyna Franczuk