Małomówny kiełku ciszy,
co wschodzisz na głos nagłą pauzą,
baloniku wyszarpnięty zasadom,
który wtrącasz się w przestworza treści,
postawiliśmy między nami przecinek
z kroplą krągłą i strużką cienką,
jak z niebyłego płaczu pasmo.
Nie spójnik i nie kropkę, lecz przecinek
– żeby wyrazić się – – jasno –
Plusku komety płonącej
w ciepłej atmosferze nieuwagi,
pępku logiki w spornym organizmie
zdania złożonego podrzędnie,
postawiliśmy między nami przecinek
z punktem dużym i ogonkiem krótkim,
jak gwiazdę od dawien wygasłą.
Nie spójnik i nie kropkę, lecz przecinek
– żeby wyrazić się – – jasno –
Kijanko, która wypełzasz
ponad powierzchnię wierszy
ledwo dostaniesz kończyn,
rozwiń raz skrzydła jak jerzyk
i zetrzyj z nieba, odlatując w słońce.
|