przyjdzie marzec
zblednę jako ażurowa woda
słońce rozkaże się zestarzeć
i nasenne ciepło poda
czy obudzę się wcześniej nie wiem nie sądzę
smutną szeptankę zostawiam w konewce na stole ziemi znajdziesz pożyczone dzieniądze
ale nic się nie martw masz się przecież ku Wiośnie oddaj jej moje kap-kapcie może jeszcze coś wam wyrośnie
|