Nie mogę pisać dla puchu gołębiego.
On nie zniesie więcej poezji, niż w nim jest.
Światła słowem nie powinnam pogłębić.
Światło lepiej splątać w język, którym się nie mówi.
Nazwaniem tylko
przemyślanej dyni nie wydobędę z pestki.
Nie dopowiem gniazda jaskółce,
ani nie ułożę pajęczyn,
drzewom nie dopiszę szyszek.
Z tęsknoty nawet nie wykreślę
twojego nieostrego uśmiechu,
gdy czytasz wszystko, czego nie napiszę.
|